Wczoraj udało mi się uszyć dwa siedziska falbankowe na krzesło.W sumie gdyby nie jedna Pani nie wzięła bym się z pewnością za to.Nie myślałam,że to się uda,a jednak.Zajęło mi to 2 dni na składaniu,rozpruwaniu,wielu poprawkach.Materiał jest śliczny-czysta bawełna i te róże....ech...
Czyli pierwsza próba zaliczona.Udało mi się uszyć dwie sztuki,ale to mnie zmobilizowało i uszyję może coś sobie lub komuś?...
Życzę ciepłego weekendu:)
piękne i takie tanie , dzięki i polecam innym
OdpowiedzUsuńSuper efekt.
OdpowiedzUsuńTeż przymierzam się do uszycia podobnych, ale juz przed Świętami chyba nie zdążę.
Sylwio dlaczego ja wcześniej do Ciebie nie trafiłam,teraz jestem i zostaję:)piękne siedziska
OdpowiedzUsuń