18 maj......
dzień w którym urodził się nasz kochany Ojciec Święty i dzień,w którym urodziła się nasza Majeczka.To już sześć lat odkąd mamy szczebiotkę.
To jak sen.Przeżywamy bardzo ten dzień,bo córeczkę urodziłam razem z mężem,wspólne przeżycia,płacz,strach i radość,a radość jest ogromna,bo nie ma nic ważniejszego od miłości..........
Oby te chwile trwały wiecznie....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za pobyt na moim blogu:)