Nie wierzę,że nie byłam tu tyle miesięcy.Strasznie dużo się działo.Człowiek codziennie zagoniony,ale tak to jest na wsi.Różne choróbska mnie nachodziły.Wszyscy ogólnie jacyś słabi.
Boże Narodzenie uciekło mi nie wiem kiedy,a tu już za miesiąc Wielkanoc.
Właśnie,Wielkanoc.Boję się,bo na 7 kwietnia mam wyznaczony zabieg.Ponoć nic nadzwyczajnego,bo usunięcie woreczka,ale dla mnie to,,operacja,, .Pierwsza w życiu.Boję się,nie powiem.Przeżywam bólowy koszmar od listopada,ale jeszcze chwila i po kłopocie.Mam nadzieję.Sio choroby!!!!
Żyć trzeba dalej.Ostatnio zauważyłam,że nieświadomie planuję sobie zajęcia wedle pory roku.Tak,to jak instynkt,latem do maszyny i szydełka nie siadam.....może czasami jak dzieci śpią,zimą szydełkuję i szyję dużo bardzo.....tak się dzieje już kolejny rok.To sery robię,to masło,to pieczenie chleba,gotowanie,pranie itd ,a kiedy odpoczynek?Cały dzień na chodzie.Nie wiem dlaczego tak pędzę.....Jak w zegarku.
W tamtym roku doczekałam się rasowców Brahmy,na zdjęciu Kain(ma jeszcze brata Abla-identycznego xD )Tak w ogóle to u mnie zwierzaki SIĘ nazywają.
Mam hopla na punkcie moich kuraków.Kocham je po prostu.
Wiosna!!! o tak!!! już są plany, nasiona zakupione Na ogrodowej,posiane,czekają na swoją porę.Biorę udział w Zielonym Kąciku Badawczym 2015 Wybrałam zestaw 1 .Karczoch, okazała roślina dekoracyjna i pyszne warzywo w jednym.
Burak liściowy 'Rhubarb Chard' o pięknych, bordowych liściach i znakomitych walorach odżywczych.
Dzwony irlandzkie, oryginalna roślina dekoracyjna, ciekawie wyglądająca w ogrodzie i w kwiatowych bukietach.
Myślę,że będzie ciekawie:)Uwielbiam Ogrodową.Polecam tą stronę wszystkim do poczytania i zapoznania się z nią.
Dziś z mężem zrobiliśmy kawał roboty.Padam.Posiany groszek zielony,to podstawa siać go w marcu.Przynajmniej ja tak uważam.Sąsiedzi moi kręcili głowami,że szybko i w ogóle,że źle,ale dziękować Bogu co roku groch mam bujny,bez robali i wzrostem równy z moją córeczką,czyli 130 cm.Tak działa ludzka zawiść,zazdrość i ciekawość.Ludzie mnie nie zniechęcą.Robię to co lubię i już!I zapomniała bym o murarkach......
Pszczółki murarki jeszcze śpią w swoich kokonach.W lodówce oczywiście,bo na dworze za ciepło u nas.Już nie mogę się doczekać kiedy się wygryzą z domków :)ale to jeszcze jeszcze
Potem będzie cudowna.....Szkoda tylko,że ich żywot taki krótki :(
Pozdrawiam przed wiosennie.Mam nadzieję,że zima już sobie poszła.A ja życzę udanej niedzieli słońca na cały tydzień.Dziękuję za @ pełne serdeczności. Pozdrawiam serdecznie.
S.