Miałam okazje stać metr,może więcej od nich,skrzydło uszkodzone,pozostawione same sobie,głodne.Para łabędzi,z czego jedno chore i słabe.Nie mogłam spać wiedząc,że one tam są...na polu,zimno,śnieg.Dzwoniłam nawet do zoo,ale pan/przez małe p/zbył mnie.I ja,jak to ja karma i na pole
Dodam,że dostały nowe gniazdo,bo w zeszłym roku burza zniszczyła ich domek,ale udało się
Na koniec przedstawiam Gienka.Musiałam go pokazać.Gienek -generał.Stąpa jak doborowy żołnierz
To cząstka moich zwierzaków.Moje życie....Dobrej nocy;)
dobre masz serducho :)
OdpowiedzUsuńNie smuć się masz uroczego Gienka i bocianiska fajne:)
OdpowiedzUsuńzapraszam Sylwio do mnie po wyróżnienie :) Pstro
OdpowiedzUsuńTak Sylwio to ja :) Gosia! Twój blog i twoje prace są fantastyczne :) pozdrawiam Pstro (Gosia)
OdpowiedzUsuń