Pomimo tego,że grypa mnie jakoś nie opuszcza toczę się nadal.Chociaż ciało nie daje rady,ale umysł jeszcze funkcjonuje to udało mi się uszyć kilka poduch miłosnych.Piękny materiał,stuprocentowa bawełna,milusia w dotyku,a że nadchodzą Walentynki postanowiłam to jakoś wykorzystać.
Miłego weekendu wszystkim,pozdrawiam:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za pobyt na moim blogu:)