Nie leniuchuję,nie...:)wczoraj wieczorem udało mi się namodzić cuś takiego,czyli worek na worki:)Dziwnie to brzmi,ale tak to nazywam:)
I jeszcze serducho,uwielbiam je ostatnio
I to na tyle.W planie mam dzisiaj wykroić materiał na koszyczek do pieczywo.Nie wiem co mi wyjdzie,gdyż krawcowa ze mnie żadna,jak pisałam kiedyś,że nie kochałam igły.No.A co wyjdzie to zobaczymy.Miłego weekendu Wam życzę:)
Jak to się stało,że dopiero teraz do Ciebie trafiłam?Mamy tyle wspólnego!Decu-niciarka piękna i jaka przydatna,deseczki przepiekne,też bardzo lubię retro.Lawendę kocham wręcz,chrustami nie pogardzę,a latarenek też u mnie kilka by się znalazło.Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńDesidero farti i miei complimenti. Tutti tuoi lavori sono deliziosi.
OdpowiedzUsuńhttp://lemiepiccoleidee.blogspot.com