poniedziałek, 1 lipca 2013

Truskawkowo

Sezon truskawkowy wciąż trwa,bynajmniej u mnie i jest mi z tym dobrze.Nie lubię kupnych i dlatego cały rok pracuje na te dobroci.Jakby ktoś chciał to mogę wysłać sadzonki.Mam bardzo dobra odmianę.Dorosłe krzaczki sięgają mi kolan a smak.....

 A jak truskawki to musowo musy,pierogi i ciacha.Człowiek chciałby się najeść na zapas:)
Podaję fajny i szybki przepis na ciasto.Przepis przywiozłam od babci z Andrychowa,ale mój tak już nie smakuje.
      Ciasto owocowe Babci Janiny
1 kostka masełka/margaryna Palma ewentualnie/
4 jaja(żółtka)
1 szklanka cukru,ktoś lubi mniej słodkie to daj mniej
2 szkl.mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia.Wszystko miksujemy i dajemy do formy.Zapiekamy 20 minut.
Następnie ubijamy pianę z 4 białek,szklanką cukru i szklanką wiórek kokosowych.
Na ciasto wykładamy owoce(kto jakie ma)i rozkładamy pianę.Pieczemy jeszcze ok.15minut,tak aby piana była koloru złotego.
Smakuje nieziemsko.Na prawdę polecam



Smacznego!:)

4 komentarze:

  1. Mniam, ale smacznie u Ciebie, ja jeszcze w tym roku tak porządnie to truskawek się nie najadłam muszę to szybko nadrobić! Pstro

    OdpowiedzUsuń
  2. super prosty przepis... na pewno wykorzystam... a na ile stopni ustawiasz piekarnik i czy z termoobiegiem czy bez? pozdrawiam Paula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piekarnik 180,bez termoobiegu,chociaż można spróbować i termoobieg:)

      Usuń
  3. Witaj :) Dzięki za link, nie omieszkałam od razu wpaść do Ciebie i rozgościć się troszeczkę w Twoim blogowym świecie :))) Jak tu fajnie u ciebie i ptaszki śpiewają, szkoda że u mnie na interii takie cuda nie działają! Coraz częściej myślę, coby przenieść się na Blogspot ale żal mi tylu lat pisania! Ciacho wg przepisu Babci Janiny upiekę na pewno, w tym tyg.powinni nam dostarczyć w końcu mój upragniony piekarnik i nic nie będę robiła tylko PIEKŁA :))) A moja mama też ma na imię Janina :) Tylko, że ona z pieczeniem to raczej do tyłu jest ;) Wszystkiego musiałam uczyć się sama!
    Porozglądam się tu u Ciebie w ramach wolnego czasu i odstresowywania od obowiązków domowych ;))) Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuję za tą cudowna bawełnę, nigdy jeszcze nic z takich rzeczy nie robiłam, będę próbowała patchworku, w miarę posiadania wolnego czasu oczywiście ;)
    Pozdrawiam Iwona - Pełnoletnia

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pobyt na moim blogu:)