Jakiś czas temu przywiozłam od Ś.P.babci starą walizę.Marzyła mi się taka i takową mam.Już odnowioną:)
A to już w nowej krasie......
A to już z innej beczki.
Młody rzekł...-mamuś zjadł bym pączka:)....no i rad nie rad nasmażyłam z dwóch porcji.A co tam kalorie...Pyszne,z marmoladą różaną.lukrem,sama słodycz.Trzeba umilić sobie życie:)Smarze je od wielu lat i zawsze takie samo pyszne.Polecam.Słonecznego dnia Wam życzę:)U nas dzisiaj słoneczko przedziera się przez chmury.Nadzieja jakaś jest:)
Sylwia walizka pierwsza klasa,brakuje mi na niej jakis pieczatek podroznych tylko ;)
OdpowiedzUsuńA paczki masakrycznie kuszaco wygladaja :))